Wyobraź sobie sytuację:
Dzwonią znajomi z propozycją nie do odrzucenia – wyjazd na motocyklach całą ekipą w weekend! Zaczynasz przygotowania, zaglądasz na strych/do piwnicy/do kartonu wyciągasz wrzucony luzem kombinezon i… dostrzegasz nową rozwiniętą subkulturę – moto pleśniaki. Jedno jest pewne nie możesz zabrać ich ze sobą.
Co zrobić?
Istnieje kilka metod na pozbycie się pleśni, niestety nie wszystkie one są bezpieczne do bezpośredniego użycia w domowych warunkach. W przemyśle stosowany jest tlenek-etylenu, który musimy odrzucić od razu ze względu na jego rakotwórcze i trujące właściwości. Wśród online’nowch poradników Pań domu, znajdziecie metody usuwania pleśni za pomocą octu czy maślanki – niestety te opcje w przypadku odzieży motocyklowej też nie są zalecane. Zalanie wrzątkiem – przykro nam, ale też odpada. Doskonałym środkiem usuwającym pleśń są produkty na bazie aktywnego chloru – jednak ich także nie możemy użyć do odzieży motocyklowej – gdyż zniszczyłyby jej włókna bądź odbarwiłyby kolor.
Dwie skuteczne i względnie bezpieczne metody to:
- Ozonowanie – w odpowiednich warunkach (szczelne pomieszczenie z cyrkulacją powietrza) przy odpowiedniej wilgotności
- Pranie za pomocą środków posiadających właściwości usuwające pleśń np. z substancją DDAC – przy czym nie zaleca się prania materiałów skórzanych. Pranie odzieży należy wykonywać ostrożnie, według zaleceń producenta odzieży, w pojedynczych sztukach jedynie za pomocą środków przeznaczonych do odzieży motocyklowej (nie zapychających membran).
Uruchamiając dalej Twoją wyobraźnię – wytłumaczymy Ci dlaczego jest to ważne.
Wybierasz się czasem na grzyby? To co zbierasz to owocnik – w przypadku pleśni natomiast, to co widzisz to wykwit. Wykwit to objaw całkowitego zajęcia materiału przez pleśń – inaczej mówiąc to, że widzimy pleśń oznacza, że jej zarodniki rozproszyły się już na całej powierzchni materiału. Grzyby pleśniowe do rozwoju potrzebują odpowiedniej temperatury i wilgotności podłoża oraz materiału z którego czerpią składniki odżywcze – np. pot, kurz cząsteczki owadów. Pozostawienie zatem brudnego kombinezonu w wilgotnych warunkach bez wentylacji = stworzenie nowego domu dla moto pleśniaków.
Grzyby pleśnie wytwarzają ogromne ilości zarodników, które atakują między innymi płuca , układ nerwowy , gałkę oczną, mięsień sercowy i wywołują inne schorzenia, objęte nazwą aspergilozy. Jak wynika z aktualnie przeprowadzonych badań wpływ mykotoksyn ma ścisły związek z powstaniem i rozwojem chorób nowotworowych, takich jak rak wątroby przełyku, żołądka czy krwi.
Bardzo ważne!
Pozbycie się wykwitu pleśni np. poprzez przetarcie wilgotną szmatką nie powoduje jej likwidacji. Na dodatek przysparza nam to dodatkowe problemy, gdyż zarodniki pleśni zostają przeniesione z wilgotnej szmatki na kolejne powierzchnie i materiały.
Nasza rada!
– Gdy zauważycie pleśń, a nie jesteście w posiadaniu ozonatora bądź środków biobójczych – zapakujcie odzież szczelnie w worek, a następnie w karton i przyślijcie/przywieźcie ją do nas. Zajmiemy się tym, a wy będziecie mogli cieszyć się higieną, komfortem i wycieczką z przyjaciółmi.
– Zawsze przed zmianą statusu odzieży z „używanie” na „leżakowanie” wyczyść odzież tak, by nie stanowiła mikroklimatu dla pleśni.
– Zastosuj pokrowiec wysokiej jakości z wentylacją i przechowuj w suchym pomieszczeniu. -> https://robertozon.pl/sklep/pokrowiec-na-kombinezon-motocyklowy/
Macie pytania – piszcie śmiało, lub dzwońcie 508135568